Kiedy od niechcenia spojrzałem na swój smartfon, moją żonę zjadał fryzjer. Podobno zaprosił mnie na kolację po zapewnieniu, że się ze mną skonsultuje, a potem pijany od razu pojechałem do hotelu. Na początku moja żona, która nie miała takiego zamiaru, była agresywna i powiedziała: „Pozwę go”. Jednak w miarę czytania historii rozmów jej serce stopniowo ulega wpływowi tego gównianego mężczyzny. I w końcu żona zaprosiła mężczyznę i przytuliła go.